Czołgiści polscy. Święto Wojska Polskiego 15.08.2018.

Fala zbrojeń w Polsce oznacza jedną rzecz. I wielu może się to nie spodobać

Udział polskich wydatków na zbrojenia w 2024 r. w ogóle światowych wydatków wyniósł – z pozoru – jedynie 1,4 proc.. Jednak sam fakt, że Polska znalazła się w zestawieniu 15 krajów o najwyższym udziale tych wydatków na świecie, jest znamienny i będzie pozostawał nie bez znaczenia w najbliższych latach – pisze w felietonie dla Biznes Enter prof. Krzysztof Zięba z Wydziału Zarządzania i Ekonomii Politechniki Gdańskiej. Według niego wydatki zbrojeniowe mogą ograniczyć inwestycje m.in. w naukę.

  • Teza. Wybuch pełnoskalowej wojny w Ukrainie fundamentalnie zmienił europejski paradygmat obronności, czyniąc Polskę kontynentalnym liderem wydatków wojskowych w relacji do PKB, co stanowi trwałą i akceptowaną politycznie zmianę struktury finansów państwa
  • Dowód. W 2024 r. polskie nakłady na zbrojenia osiągnęły rekordowy poziom 4,2 proc. PKB, co oznacza podwojenie stawki z 2015 r. i wyraźne zdystansowanie krajów takich jak: Niemcy, Czechy czy Szwecja, które – mimo wzrostów –startowały ze znacznie niższych pułapów.
  • Efekt. Przesunięcie gigantycznych środków budżetowych na zakup uzbrojenia (głównie zagranicznego) ograniczy pulę kapitału dostępną dla innych sektorów, takich jak np. nauka i innowacje, oraz podniesie koszt obsługi długu publicznego.

Polska wydatkuje wielkie sumy na zbrojenia. Będą tego reperkusje. Spis treści

To nie początkowa faza rosyjskiej agresji połączona z aneksją Krymu, lecz właśnie wybuch pełnoskalowej wojny w Ukrainie spowodował zmianę europejskiego paradygmatu obronności. Jak każda tak duża i wielowymiarowa zmiana, także i ta zachodzi ze zróżnicowaną prędkością w różnych krajach. Widać to wyraźnie, gdy spojrzeć nieco dokładniej na poziom wydatków w poszczególnych krajach i jego zmiany w latach 2015-2024.

Wydatki na zbrojenia na świecie

Imponujący wzrost dokonał się w Niemczech (z 1,1 do 1.9 proc. PKB), choć warto tu zauważyć bardzo niski poziom początkowy. Skala niemieckich wydatków w roku 2024 jest porównywalna z polskimi nakładami z 2015 r. (2,1 proc. PKB). Jak widać, polskie wydatki na zbrojenia już wówczas były wyższe od niemieckich, ale prawdziwy wzrost nastąpił później.

W 2024 r. Polska wydawała już 4,2 proc. PKB. Dynamika zmian wyraźnie wiąże się z poczuciem zagrożenia, bo podobne, sięgające stu procent, przyrosty wydatków widać w takich krajach, jak Czechy czy Szwecja. Jednak te kraje, podobnie jak Niemcy, zaczynały z dużo niższych poziomów, zatem imponujące przyrosty nie przekładają się na tak wysokie odsetki PKB, jak w przypadku będącej europejskim liderem, Polski.

Skutki fali zbrojeń

Ogromny ciężar wydatków militarnych, jakie obecnie ponosi i będzie w najbliższych latach ponosić Polska, będzie mieć daleko idące skutki. Nawet jeśli wydatki te zostaną wyłączone, jako niewliczane do deficytu budżetowego, to z pewnością będą pogarszać sytuację budżetową kraju, ograniczając możliwości pożyczkowe i podnosząc koszt finansowania długu publicznego.

Duża część tych wydatków zostanie wydatkowana na zakup sprzętu produkowanego poza granicami Polski, co nie przełoży się na wzrost koniunktury w kraju. Dodatkowo, wydatki militarne będą docelowo wypychać inne, takie jak np. wydatki na naukę. Ponieważ jednak żadna znacząca siła polityczna w Polsce nie kwestionuje konieczności ponoszenia tych wydatków, struktura wydatkowa budżetu ulegnie trwałej zmianie.

Tym, o co warto się zatroszczyć, pozostaje rozsądne i przemyślane kształtowanie struktury tych wydatków, które powinno być oparte na doświadczeniach z ukraińskiego pola walki.

Prof. Krzysztof Zięba z Wydziału Zarządzania i Ekonomii Politechniki Gdańskiej

Źródło: analiza własna. Tytuł, lead, bullet pointy, śródtytuły i pogrubienia zostały dodane przez redakcję. Zdjęcie otwierające: Kancelaria Sejmu / Wikimedia Commons, cc-by-2.0

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw