
Tegoroczne podwyżki wynagrodzeń nie zadowalają Polaków. Na rynku pracy doszło do sytuacji, w której ponad połowa z nas uważa, że zarabia zbyt mało względem swoich obowiązków. Efekt? Większość pracujących jest zdecydowanych lub myśli o tym, by w najbliższym czasie zmienić pracodawcę. Tymczasem być może łatwiej byłoby wynegocjować podwyżkę, ale mało kto się podejmuje tego wysiłku.
- Teza. Pieniądze są głównym wyznacznikiem samooceny zawodowej Polaków
- Dowód. Aż 76 proc. pracujących Polaków określa swoją wartość zawodową przez pryzmat wysokości własnego wynagrodzenia. Trzy czwarte ankietowanych przyznało, że czuliby się „mniej istotni” dla organizacji, gdyby odkryli, że ich zarobki są niższe niż pensja kolegi lub koleżanki na tym samym stanowisku
- Efekt. Wysokie ryzyko utraty pracowników i wzrost rotacji na kluczowych stanowiskach. Ponieważ ponad połowa pracowników uważa, że zarabia za mało względem obowiązków, a podwyżki nie rekompensują inflacji, pracownicy masowo myślą o odejściu
Spis treści
Pieniądze wciąż są głównym wyznacznikiem naszej samooceny zawodowej. 76 proc. pracujących Polaków wyznacza swoją wartość za sprawą własnej pensji – wynika z badania InterviewMe na próbie blisko 600 pracowników. Dlatego też nie może dziwić, że trzy czwarte ankietowanych przyznaje, iż czuliby się mniej istotni dla firmy, gdyby odkryli, że mają niższe zarobki niż ich kolega i koleżanka na tym samym stanowisku.
Pracownicy uważają, że zarabiają za mało, więc szukają innej pracy
52 proc. osoby zapytane przyznały, że ich zdaniem wpływające co miesiąc wynagrodzenie jest zbyt małe względem obowiązków, które są na nich nałożone (pozostała grupa sądzi, że ich zarobki są sprawiedliwe). Jeśli zaś przełożyć faktyczny wkład w pracę na pensje, to tylko 26 proc. respondentów przyznało, że ich zarobki w pełni odzwierciedlają ich zaangażowanie. Na przeciwnym biegunie znalazło się 36 proc. zapytanych.
Co więcej, nieco ponad połowa biorących udział w badaniu (51 proc.) nie odczuła realnego wzrostu wynagrodzenia w ostatnim roku (czyli podniesienia pensji w taki sposób, by ta zrekompensowała inflację). Z kolei ze wcześniejszego badania Monitor Rynku Pracy agencji Randstad Polska wynika, że w 2025 r. 54 proc. Polaków otrzymało podwyżki, ale na niższym poziomie niż w poprzednich latach.
Kumulacja tych czynników spowodowała, że 30 proc. zapytanych planuje zmienić pracę w niedługim czasie z powodu zarobków. Kolejne 28 proc. waha się przed podjęciem takiej decyzji.
Co istotne, największą skłonność do poszukiwania nowego pracodawcy przejawiają ci najmłodsi, świeżo po studiach. Wśród osób w wieku 26-29 lat odsetek odpowiadających twierdząco na pytanie o chęć zmiany pracy był najwyższy i wyniósł 41 proc.
Zawsze warto negocjować wynagrodzenie
Autorzy badania zapytali też o to, jak często kandydaci próbują zmienić wysokość zarobków w trakcie rekrutacji. Jak się okazuje, 55 proc. nigdy nie próbowało negocjacji. A jeśli już ktoś decyduje się na pertraktacje, to częściej mężczyźni. 56 proc. z nich podjęło negocjacje przy zatrudnianiu (przy 36 proc. kobiet).
A że ma to sens, pokazują wyniki odpowiedzi na następne pytanie. Ponad połowa (51 proc.) podejmujących debatę o pensji osiągnęła swój cel w pełni. Kolejne 39 proc. otrzymało ostatecznie stawkę niższą od oczekiwanej, ale zarazem wyższą od pierwotnej oferty. Tylko co dziesiąta osoba nie wskórała niczego przy rokowaniach z przyszłym pracodawcą.
Dyskusje o pensji z przełożonym zresztą wciąż są dla nas problematyczne. Dowodem na to jest fakt, że 40 proc. zapytanych nigdy nie poprosiło szefa o podwyżkę. Najczęściej powstrzymywały ich przed tym:
- brak pewności siebie (22 proc.),
- obawa przed odmową (21 proc.),
- strach przed oceną (18 proc.).
Z badania InterviewMe wyłania się wniosek, że wynagrodzenie to nie tylko konkretna kwota w umowie. To także emocjonalny „barometr”, który może wpływać na nasze poczucie własnej wartości, relacje w zespole i codzienny komfort pracy. Świadomość swojej wartości i otwartość w rozmawianiu o pieniądzach mogą pomóc pracownikom lepiej planować karierę i podejmować lepsze decyzje o zmianie pracy.
Wojciech Martyński, redaktor i ekspert kariery InterviewMe
Wiemy, ile powinniśmy zarabiać. Przynajmniej w deklaracjach
To tym ciekawsze, że 85 proc. z nas deklaruje, że wie, jakie są rynkowe stawki wynagrodzeń na piastowanym przez nich stanowisku, choć tę wiedzę czerpią przede wszystkim rozmów ze znajomymi (72 proc.). Z rankingów i raportów płacowych czy ofert pracy informacje pozyskuje zdecydowanie mniejsza grupa – odpowiednio 44 i 43 proc.
Nie pomaga w tym polityka przedsiębiorstw. Tylko 45 proc. zapytanych przyznaje, że ich firma udostępnia widełki płacowe na różnych stanowiskach. I to pomimo faktu, że do 7 czerwca 2026 r. Polska musi wprowadzić przepisy unijnej dyrektywy w sprawie przejrzystości wynagrodzeń.
Prawo to wymusi pokazywanie różnicy płacowej między płciami w poszczególnej firmie, choć te najpierw obejmie największe koncerny, zatrudniające powyżej 250 osób. Dyrektywa daje też pracownikowi możliwość uzyskania od pracodawcy informacji o średnim wynagrodzeniu na stanowisku, na którym są zatrudnieni.
O badaniu
Badanie przeprowadziła firma InterviewMe w dniach 13-26 października na grupie 574 osób pracujących zawodowo. Składały się na nią kobiety i mężczyźni w różnym wieku, z różnych miejscowości i na różnych etapach kariery. Osoby biorące udział odpowiedziały na 33 pytania jednokrotnego wyboru.
Krystian Rosiński, dziennikarz i wydawca Biznes Enter
Źródło: InterviewMe. Zdjęcie otwierające: Gosia K / Pexels
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.